Dart w Wielkopolsce

prezezo

Istny horror przeżyli kibice w meczu I kolejki I ligi Forfiter Bulls Poznań a Potworami Murowana Goślina. Gospodarze ostatecznie wygrali to spotkanie 6:4, chociaż przegrywali już 2:4! Bohaterem meczu został Marcin Strykowski, który w wojnie nerwów okazał się minimalnie lepszy od wprowadzonego specjalnie na ten pojedynek Michała Noskowiaka.

Początek spotkania zdecydowanie należał do gości. Jedynie Bartosz Piasecki zdołał w pierwszych singlach zdobyć punkt do gospodarzy. W swoim meczu pewnie 2:0 pokonał Bartosza Tomkowiaka. Pozostałe trzy rywalizacje singlowe Potwory rozstrzygnęły na swoją korzyść i zrobiło się na małej salce w Agawie bardzo interesująco.

Deble także nie zmieniły sytuacji gospodarzy. Andrzej Dróżyński i wspomniany wcześniej Strykowski przegrali swoje starcie 0:2 z parą Tomkowiak/Mariusz Kajdasz i pomimo zwycięstwa drugiej pary Forfiter nadal przegrywał dwoma punktami. Kto by przypuszczał, że kilkanaście minut później to właśnie Dróżyński i Strykowski zdobędą najważniejsze tego dnia punkty.

W całym spotkaniu klasą dla Siebie był Piasecki, który w kolejnym singlu nie dał najmniejszych szans Kajdaszowi i bez straty lega zakończył cały mecz. Pozostałe trzy pojedynki singlowe to już ten horror o którym wspomniałem na wstępie. Jakub Wiśniewski ogrywa 2:1 Tomkowiaka i przed ostatnimi singlami jest 4:4. Szybciej te ostatnie pojedynki rozpoczęli Dróżyński z Maciejem Pietraszewskim. Przy stanie 1:1 obydwoje męczyli się strasznie na dablach. Ku uciesze gospodarzy to jednak zawodnik Forfiter był lepszy. Na drugiej tarczy do takiej samej sytuacji doszło w meczu Strykowskiego z Noskowiakiem. I tutaj również przedstawiciel gospodarzy zachował więcej zimnej krwi.

- Wyszliśmy z bardzo trudnej sytuacji. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie. Na koniec poprzedniego sezonu właśnie tutaj przegraliśmy z nimi 4:6. Brakowało dziś w naszej drużynie dwóch nowych zawodników: Darka Kaczmarka i Michała Marciniaka. O awansie nie myślimy. Naszym celem jest pozostanie w tej lidze. – powiedział po spotkaniu zawodnik gospodarzy Jakub Wiśniewski.

Forfiter Bulls Poznań – Potwory Murowana Goślina 6:4 (14:11)

B. Piasecki – B Tomkowiak 1:0 (2:0)
J. Wiśniewski – M. Kajdasz 0:1 (1:2)
A. Dróżyński – S. Lubicz 0:1 (0:2)
M. Strykowski – M. Pietraszewski 0:1 (1:2)
Piasecki/Wiśniewski – Lubicz/Pietraszewski 1:0 (2:0)
Dróżyński/Strykowski – Tomkowiak/Kajdasz 0:1 (0:2)
B. Piasecki – M. Kajdasz 1:0 (2:0)
J. Wiśniewski – B. Tomkowiak 1:0 (2:1)
A. Dróżyński – M. Pietraszewski 1:0 (2:1)
M. Strykowski – M. Noskowiak 1:0 (2:1)

prezezo