Dart w Wielkopolsce

prezezo

Sekret Duchów. Udany rewanż za zeszłoroczną klęskę

Swoje pierwsze zwycięstwo w rywalizacji z Sekretem Konin odniosły wczoraj DFG Duchy Poznań. W wyjazdowym spotkaniu zdołały pewnie zwyciężyć 7:3 i zbliżyły się na dystans jednego punktu do dwóch prowadzących w tabeli drużyn, zarazem umacniając się na trzeciej pozycji. Mecz odbył się w przebudowanym w ostatnich dniach pubie, który zwiększył swoją objętość. Dzięki temu słynny korytarz do rzucania, w którym to dokładnie rok temu Duchy okrutnie poległy (2:8), odszedł do lamusa. W tych nowych warunkach zawodnicy Duchów czuli się zdecydowanie pewniej i w pewnym momencie prowadzili już 7:1. Dodatkowo popłoch w zespole gospodarzy wzbudziła obecność Macieja Janiszewskiego. O dziwo, pomimo sporego szumu wokół tego transferu, do Konina wiadomość na ten temat nie dotarła. Obecność Kojota w zespole gości była więc małym Sekretem Duchów.

Mecz początkowo odbywał się na wszystkich trzech dostępnych automatach. Niestety w późniejszej fazie jeden z nich odmówił posłuszeństwa i trzeba było kontynuować na zmniejszonej liczbie maszyn. Pierwsze trzy single przyniosły komplet zwycięstw zawodników gości. Jako pierwszy swoje dzieło wykonał bez skazy Janiszewski pewnie pokonując 3:0 Pawła Więtkowskiego. Takim samym wynikiem chwilę później zakończyła się rywalizacja Dariusza Pawlaka z Robertem Gaertnerem. Najdłużej rywalizowali liderzy obydwu drużyn. Marcin Kapuściński stoczył wyrównany pojedynek z Dominikiem Szymaniakiem, ale pomimo rozpoczynania w decydującym legu poległ na doublach i ostatecznie przegrał 2:3. Jedyny punkt w pierwszych singlach dla Sekretu zdobył Roman Giszter, który pomimo przegrania pierwszego lega zdołał odwrócić losy rywalizacji z Krzysztofem Siejakiem i wygrał 3:1.

Spotkania deblowe przyniosły bardzo dużą dawkę emocji. Świetną partię kibice mogli obejrzeć chociażby w rywalizacji par Kapuściński/Giszter – Pawlak/Janiszewski. Do rozstrzygnięcia potrzeba było aż pięciu legów i tutaj ponownie pomimo przywileju rozpoczynania decydującego lega przez Kapuścińskiego nie udało się zawodnikom Sekretu postawić kropki nad i. Pawlak kończy D5 i wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie 4:1. Na tarczy obok także sporo emocji. Pierwsze dwa legi na remis. Później jednak zawodnicy Duchów Szymaniak/Siejak grają z rundy na rundę coraz lepiej i przypieczętowują swoje zwycięstwo 3:1.

Przed ostatnimi singlami Duchy potrzebowały jednego seta do wygrania całego meczu. W tym momencie trzeba już było grać na dwóch automatach. Pawlak i Janiszewski zrobili co do nich należało. Ponownie nie oddając nawet jednego lega pokonali odpowiednio Arkadiusza Gaudyna i Roberta Gaertnera zapewniając Duchom komplet punktów. Na ostatnie spotkania singlowe w zespole Duchów pojawili się rezerwowi. Nie zdołali jednak zapunktować. Jedynie Bartosz Smolarek zdołał ugrać jednego lega w rywalizacji z Kapuścińskim.

Po tym meczu zawodnicy obu zespołów nie będą mieli zbyt wiele czasu na regenerację. Już w najbliższy poniedziałek obie drużyny zagrają swoje mecze w ramach szóstej kolejki spotkań. Obecnie zamykający ligową tabelę Sekret zagra u siebie w bardzo ważnym spotkaniu z Azteca D.T. Poznań (6. miejsce). Trzeci w ligowej tabeli zespół Duchów podejmować będzie w Agawie Parys Dobosz Środa Wielkopolska (7.). W pozostałych dwóch spotkaniach Eldorado Team (4.) zagra z Partnerem (1.), a X-Club Hofi Gniezno (2.) u siebie z Vikingiem Aktio (5.).

SEKRET KONIN – DFG DUCHY POZNAŃ 3:7 (14:23)

P. Więtkowski – M. Janiszewski 0:1 (0:3)
R. Gaertner – D. Pawlak 0:1 (0:3)
M. Kapuściński – D. Szymaniak 0:1 (2:3)
R. Giszter – K. Siejak 1:0 (3:1)
Gaudyn/Gaertner – Szymaniak/Siejak 0:1 (1:3)
Kapuściński/Giszter – Janiszewski/Pawlak 0:1 (2:3)
A. Gaudyn – D. Pawlak 0:1 (0:3)
R. Gaertner – M. Janiszewski 0:1 (0:3)
M. Kapuściński – B. Smolarek 1:0 (3:1)
R. Giszter – M. Katafiasz 1:0 (3:0)

M. Kapuściński – 1x180
R. Giszter – 1x171
D. Szymaniak – 1x180, QF 1x16
D. Pawlak – QF 2x15; 1x18